Mesòtes, propozycja Arystotelesa, aby praktykować umiar

0
- Reklama -

Praktykowanie umiaru jest prawdopodobnie jedną z najtrudniejszych rzeczy w świecie, który popycha nas do skrajności i zachęca do otępienia zmysłów nieustannym strumieniem bodźców. Ale dla filozofów takich jak Arystoteles cnota umiaru jest kamieniem węgielnym zrównoważonego i szczęśliwego życia. Bez umiaru stajemy się liśćmi na wietrze, które kołyszą się od nadmiaru do defektu, nie znajdując wewnętrzny spokój który oferuje nam punkt pośredni.

Dlaczego tak trudno jest być umiarkowanym?

Odpowiedź – a przynajmniej jej część – sięga naszych przodków. Nasi przodkowie byli bardziej podatni na to, co teraz nazwalibyśmy ekscesami, ponieważ żyli w szczególnie trudnych warunkach. Na przykład, musieli wykorzystać wszystkie swoje zasoby i energię na polowanie lub podróżowanie na duże odległości, więc musieli odpoczywać przez dłuższy czas, aby odzyskać energię. To doprowadziło ich do naprzemiennych faz nadpobudliwości i braku aktywności. Coś podobnego stało się z jedzeniem.

Chociaż te czasy już dawno minęły, nasze mózgi wciąż są naznaczone podstawowymi potrzebami, więc zwykle objadamy się ulubionym jedzeniem, a następnie zaczynamy ścisłą dietę. Więc wahamy się między skrajnościami, nigdy nie dochodząc do umiaru.

Nawet współczesne społeczeństwo zachęca nas do oscylowania między skrajnościami, grzesznego domyślnie lub w nadmiarze, ponieważ wszystko jest skonfigurowane w kategoriach przeciwieństw. Pojęcie rodziny jest przykładem tego braku powściągliwości. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu rodzina była świętą i nienaruszalną koncepcją, w której małżeństwo było zasadniczą i nierozerwalną więzią. Zamiast tego teraz płynne relacje gdzie ludzie przechodzą z jednego związku do drugiego bez poczucia pełnego spełnienia.

- Reklama -

To samo dotyczy relacji rodzic-dziecko. Kilkadziesiąt lat temu rodzice sprawowali ścisłą kontrolę nad życiem swoich dzieci, popadając w autorytaryzm. Obecnie wiele dzieci ma problemy z zachowaniem, ponieważ wielu rodziców wykształciło nadmiernie pobłażliwy styl edukacyjny, w którym zaspokajają wszystkie swoje zachcianki bez wyznaczania granic niezbędnych do zrównoważonego rozwoju osobowości. W ten sposób umiar jest coraz rzadszą cnotą.

Mezoty, praktyka umiaru

W starożytnej Grecji umiar był bardzo cenną wartością. W rzeczywistości w Świątyni Apolla w Delfach znajdują się dwie frazy, pierwsza bardzo znana, a druga zupełnie zapomniana. "Gnothi seautón", „Poznaj siebie” e „Meden ágan„Nic w nadmiarze”. Ten ostatni ma na celu umiarkowanie zmysłów, działań i słów.

W rzeczywistości oba aforyzmy są ze sobą powiązane, ponieważ tylko głęboka wiedza o sobie może nam powiedzieć, jak daleko możemy się posunąć i wiedzieć, kiedy nadszedł czas, aby przestać, aby nie przesadzić. O tym Arystoteles często przemawiał do swoich uczniów o bogach „Mesòtes” lub o prawym środkowym punkcie, o którym również mówił w swoim traktacie „Etyka nikomachejska”.

Dla Arystotelesa nic nie było dobre ani złe w sensie absolutnym, ale zależało to od ilości. Na przykład posiadanie zbyt małej odwagi prowadzi do rozwoju tchórzliwej osobowości, ale posiadanie zbyt dużej odwagi prowadzi do lekkomyślności. Praktykując umiar, odnajdujemy odwagę robienia rzeczy, które są wartościowe i zdrowy rozsądek, aby nie narażać się na niepotrzebne ryzyko.

- Reklama -

Jednak nie zdajemy sobie sprawy, że wiele rzeczy, które staramy się wyeliminować z naszego życia jako złe, jest w rzeczywistości znacznie mniej szkodliwych, niż nam się wydaje. Problemem nie są rzeczy, ale ich nadmiar lub ich wada.

Często abstynencja od czegoś ma odwrotny skutek, powodując, że kierujemy się ku temu, co zakazane. Jest to zjawisko podobne do „Efekt odbicia" zgodnie z którą im bardziej staramy się unikać myślenia o czymś, tym bardziej treści te aktywują się w naszym umyśle. Tak więc im bardziej pozbawiamy się słodyczy, tym bardziej chcemy je jeść. Wady prowadzą do ekscesów. I wzajemnie. Tak więc kończymy wykluczając moderację.

Aby zrozumieć związek między ekscesami a defektami, możemy myśleć o naszym życiu jak o kołyszącej się huśtawce. Gdy z jednej strony jest zbyt duży ciężar, druga strona porusza się w przeciwnym kierunku i ciągnie nas dalej. Albo jesteśmy w górę, albo w dół, na palcach przechodzimy przez środek.

Aby praktykować umiar, musimy przestać myśleć w kategoriach wszystkiego lub niczego, czerni lub bieli, dobra lub zła. Kluczem jest pozwolić sobie na wszystko we właściwej mierze. I poznanie się na tyle dobrze, abyśmy nie przekraczali naszych granic.

Źródła:


Quicios, M. (2002) Aristóteles y la edukacja en la virtud. Acción Pedagónica; 11 (2): 14-21.

Aristóteles (2001) Etyka w Nicómano. Madryt: Redakcja Alianza.

Wejście Mesòtes, propozycja Arystotelesa, aby praktykować umiar po raz pierwszy opublikowano w Kącik Psychologii.

- Reklama -