Wiadomo już, że książę Karol, który kilka miesięcy temu został królem, nigdy nie był wielkim romantykiem. Pomyśl tylko o jego małżeństwie z lady D., gdzie nie było najmniejszego śladu romansu. Ale nawet jego wygląd zewnętrzny zawsze był daleki od idei piękna czarujący Książę z gęstymi blond włosami, niebieskimi oczami i wydatnym tonażem. Ale z tego wszystkiego Carlo zawsze był tego świadomy, a nawet potrafił się z tego śmiać. I właśnie dlatego przy narodzinach Williamzaczął od dość szczególnego żartu.
CZYTAJ TAKŻE> Książę William sam na ślubie swojej byłej dziewczyny: czy Kate jest zazdrosna?
Karol III Wilhelm: szczególny żart z jego narodzin
Jak wynika z niepublikowanej książki Karol III, Wydane przez Filip Kyle, było wiele obaw związanych z narodzinami Williama. W rzeczywistości zarówno zmarła królowa Elżbieta II, jak i książę Karol byli wówczas bardzo liczni zakłopotany z faktu, że nienarodzone dziecko może przypominać ojca. Kiedy William urodził się 21 lipca 1982 roku, pierwsze słowa Elżbieta II brzmiały: „Czy to wygląda jak ty?” a książę Karol sarkastycznie odpowiedział: „Na szczęście dla niego nie”. I dla obu było to ulga odkryć, że dziecko przejęło cechy od matki.
Zdjęcie: Punkt orientacyjny / Zdjęcia PR
CZYTAJ TAKŻE> Kate Middleton, opowieść o swoim synu Louisie: „Zadaje wiele pytań o śmierć swojej prababki”
W szczególności zarówno babcia, jak i ojciec obawiali się, że noworodek odziedziczył wygląd ojca, a konkretnie jego wystające uszy. W rzeczywistości odstające uszy zawsze były cechą charakterystyczną króla, stanowiąc również motyw kpina. Carlo w rzeczywistości był w okresie dojrzewania ofiara łobuzów w szkole, właśnie ze względu na uszy. Z tego można zrozumieć jego obawę przed narodzinami pierworodnego, obawiając się, że jego syn również może zostać wyśmiany w ten sam sposób.
CZYTAJ TAKŻE> Harry strzela zero do rodziny królewskiej: „Kłamali, by chronić mojego brata”
Karol III Harry: jego reakcja na narodziny drugiego dziecka
Z pewnością reakcja nie była taka sama przy narodzinach jej drugiego syna dwa lata później. W rzeczywistości, przy narodzinach Harry'ego, Carlo zrobiłby zirytowany debiut: "O mój Boże, to chłopiec, I on też ma rude włosy!„. Książę rzeczywiście pragnął córki, a kiedy urodził się kolejny chłopiec, nie ukrywał wszystkich swoich uczuć rozczarowanie. Jeśli chodzi o Carla, rudy kolor włosów Harry'ego od samego początku budził u wszystkich wątpliwości i konsternację co do jego ojcostwa. Ale Diana zawsze twierdziła, że książę Harry ma swoje cechy, nazywając go „Mój mały Spencer".
